Pomysł najpierw albumu a później wystawy „Wokół komina” zrodził się wczesną wiosną 2020 roku. Spotkania towarzyskie, dłuższe i dalsze eskapady musieliśmy odłożyć na lepsze czasy. Dlaczego fotografowanie „wokół komina” stało się na pewien czas jedyną możliwością plenerowania?
Dzisiaj jest to oczywiste, ale należy się jakieś słowo wyjaśnienia naszym potomkom. Wszystko to za sprawą niewielkie cząstki zakaźnej infekującej wszystkie formy życia, czyli niesławnego koronawirusa, SARS-CoV-2. Od marca w mediach na stałe zagościły takie pojęcia jak lockdown, dystans społeczny i nowa normalność. W normalnej normalności spotykaliśmy się na plenerach w miejscach powszechnie uznawane za atrakcyjne turystycznie i fotograficznie, w tej nowej normalności zostaliśmy skazani na samotne spacery po najbliższej okolicy lub przejrzenie archiwów w naszych komputerach. W tej trudnej sytuacji chcieliśmy znaleźć jakieś pole do artystycznego działania i towarzyskiego kontaktu. Mieszkamy w różnych, często odległych częściach Polski, a dzięki fotografii możemy pokazać skrawek naszych małych ojczyzn, do których nasi znajomi rzadko docierają osobiście.
Ta wystawa to także sposób na uczczenie pięciolecie istnienia naszego Stowarzyszenia Fotograficznego „Przeciw Nicości” im. Mieczysława Wielomskiego. Te nasze urodzinki obchodzimy w roku jubileuszu dwudziestopięciolecia Fotoklubu RP, którego zbiorowym członkiem mamy zaszczyt być także od pięciu lat.
Dziękujemy za zaproszenie gościnnej „Galerii na 6” w Gliwicach.
Lucyna Romańska, 25 stycznia 2021 r.